Dzień 11. Cz. II - Czytaj książki i ucz się to zostaniesz jednorożcem

Mogłem zostać jednorożcem, ale po co? Bo tęcza taka słitaśna?

Gdy twój prelegent - w tym przypadku Rafał Agnieszczak - na warsztatach jest totalnym life/business hackerem i publikuje cały swój wykład w postaci posta na Fejsie...

...wcześniej negując wszystko, o czym mówili ci przez ostatnie dwa tygodnie (biznesu nie nauczysz się z książek, bycie jednorożcem to nie cel biznesu, VC to ściema, jak sprzedasz swój dobrze zapowiadający się biznes to znaczy, że jesteś ...) możesz robić tylko kilka rzeczy:

Opcja 0. Dodać śmieszną graficzkę np. Nyan Cata jako jednorożca (c.n.d.)

Opcja 1. Hejtować go. Ale nie tym razem.

Opcja 2. Zamieścić foto stwierdzające, że tak faktycznie zrobił:

Tak, naprawdę to zrobił!

Opcja 3. Wrzucić na blogu top-kilka bon motów prelegenta. Niech czytelnicy mają wartość dodaną, a autor je zapamięta. A więc:

• Tak naprawdę nie liczy się, kto ma jaką wiedzę. Liczy się kto ma jaki procesor w głowie (like!).
• Nie mówię, że wszystkie książki są do d.... Tak jest czasem tam jakaś wiedza.
• Większość bardzo bogatych ludzi nie różni się od zwykłego człowieka. To są ludzie tacy sami jak inni. Czasem nawet mniej kumają. Część obecnych milionerów wiedziało po prostu w latach 90-tych, co to był marketing i później tego nie spieprzyli (double like!).
• Można zrobić biznes. A można zamiast robić biznes pitchować.
• Czytanie książek pokazuje sukcesy, ale nie ma na to przepisu.
• Dobry inwestor może nie być z twojej branży. Może jej w ogóle nie znać. Ale opowie ci dużo o biznesie. Te doświadczenia są bezcenne.
• Każdy potrafi generować zysk przez większy marketing. Tymczasem najczęściej wystarczy wydać te pieniądze na ulepszenie własnego produktu, a to po prostu zwiększy sprzedaż.
• Spotkania i konferencje to bardzo często zbiór ludzi którzy mają jakieś braki - kontaktów, kapitału, rynku. Duża część ludzi na konferencjach nawet największych CEO, to nie są ludzie od których można się uczyć. Mentorami nie są dziś ludzie którzy są super przedsiębiorcami. Kiedyś było powiedzie, że ludzie którym nie dało się w biznesie, poszli na uczelnie wykładać biznes i zarządzanie. Dziś tam samo jest z mentorami. Jeśli żyje się tym, co się robi, to nie ma potrzeby się radzić kogoś innego.